Kathia, polska artystka o onirycznych kompozycjach i poetyckich tekstach, wystąpi 2 czerwca w klubie Firlej.
Kasia Półrolniczak to artystka znana przede wszystkim jako Kathia. Multiinstrumentalistka wyda w tym roku swój debiutancki album. Artystka zagrała na kilku znaczących polskich festiwalach m.in.: Jarocin Festival, Great September, Tak Brzmi Miasto, CieszFanów Festival, Songwriter Łódź Festival, Bangarang, Soundrive czy na Ińskim Lecie Filmowym. Mimo młodego wieku na scenie czuje się jak w domu. Koncertowała też zagranicą m.in.: w Serbii, Niemczech i Czechach. Sama o sobie mówi, że jest analogowa na tyle, na ile się da w tym cyfrowym świecie. Od zawsze kolekcjonuje płyty, a od niedawna fascynują ją stare aparaty fotograficzne na kliszę. Docenia sztukę, którą można dotknąć i poczuć.
Piosenki zaczęła pisać już jako mała dziewczynka, zapełniając strony starych zeszytów znalezionych w domu rodzinnym. Świat wywrócił się do góry nogami gdy na jej drodze stanął Bartek Borówka, z którym w przeciągu niecałych trzech lat zagrała około 200 koncertów w Polsce i za granicą. Podczas tras i wspólnej przygody Kathia dojrzała oraz odnalazła swój pomysł na siebie. Stała się artystką lubiącą higienę pracy, spokój, zdrowy tryb życia. Jej teksty pisały się z dnia na dzień podczas kolejnych koncertów, gdzie na bieżąco odbywały się premiery nowych utworów.
Nie minęły trzy lata, a album Kathii wydany zostanie przez Universal. Na płycie znajdą się utwory, gdzie gra i śpiewa solo, ale również takie w aranżacjach z zespołem, z którym w tej chwili koncertuje. Co bardzo ważne, artystka coraz więcej pisze w języku polskim, a coraz mniej po angielsku. Singiel o nazwie „Ciało” promujący najnowszy krążek jest pełen emocji, smutku, porusza bardzo ciężkie tematy. Według autorki pisanie piosenek o tym, co przeżyła jest jak oczyszczenie, oznacza początek gojenia się ran i robienia miejsca na nowe. Najważniejsze według Kathii to w mainstreamie nie stracić cząstki siebie.
Źródło: Strefa Kultury Wrocław